Gorzelnię Bruichladdich nazywa się niekiedy żywym muzeum, ale ostatnimi czasy nazwa ta nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością. Współcześnie bowiem Bruichladdich to jedna z najbardziej nowatorskich gorzelni w całej Szkocji. Założyli ją w 1881 roku bracia William, Robert i John Harvey. Nie byli oni nowicjuszami - już wcześniej do ich mikroimperium należały działające w Glasgow zakłady Dundashill i Yorker. Sukces przedsiębiorców w epoce wiktoriańskiej bazował na popularnych, przystępnych blendach. Od początku istnienia Bruichladdich jej przeznaczeniem było więc dostarczanie destylatów, nie zaś produkcja szerokiego wachlarza autonomicznych trunków, wydawanych pod marką własną. Gorzelnia radziła sobie różnie. W 1937 roku przejął ją ekscentryczny Joseph Hobbes, w kolejnych latach trafiała w ręce m.in. Distillers Company Limited (obecnie Diageo) i Invergordon Distilleries (obecnie część grupy Mackay & Whyte). Co ciekawe, w zakładzie produkowano whisky ze słodu niesuszonego dymem torfowym, za to pochodzącego z Islay. Nie było to jednak wynikiem jakiejś szczególnej polityki firmy ani historycznych naleciałości czy upodobań mieszkańców Bruichladdich. Przyczyną były zwykłe zapotrzebowania właścicieli na konkretny typ destylatu do blendów, a lokalnym klientom i pracownikom gorzelni nie pozostało nic innego, jak się z tym pogodzić. Podczas kryzysu gospodarczego lat 80. drastycznie ograniczono produkcję. W 1995 roku Bruichladdich została zamknięta. Uruchomiła ją na nowo grupa miejscowych posiadaczy ziemskich, która w 2001 roku za 6 mln funtów kupiła budynki i sprzęt wraz z prawami do marki. Był to czas wielkiej transformacji gorzelni. Ponieważ poprzedni właściciele nawet nie próbowali modernizować zakładu, niezbędne okazały się olbrzymie inwestycje. "Starą damę z Islay", jak czasem mówi się o Bruichladdich z wolna przywracano do życia, przy okazji dokonując kompleksowej wymiany sprzętu. Restauratorzy gorzelni eksperymentowali z nowinkami - po części powodowani niezwykłym entuzjazmem, po części próbujący wyprzedzić i wykreować potrzeby rynku. Produkowali zatem krótkie serie różnych destylatów, wykorzystywali różne typy lokalnego słodu, rozwijali technikę finiszowania, zaczęli nawet produkować gin. Wreszcie w 2012 roku za kwotę 58 mln funtów Bruichladdich kupił koncern Rémy Cointreau. Nie oznaczało to bynajmniej końca eksperymentów; przeciwnie - gorzelnia otrzymała nareszcie odpowiednie zabezpieczenie finansowe i zupełnie poświęciła się kreowaniu nowatorskich whiskies na miarę XXI wieku.

16 innych produktów w tej samej kategorii:

Przejrzyj kolekcję naszych produktów kategorii.

Komentarze

Na razie nie dodano żadnej recenzji.

Napisz swoją opinię

Bruichladdich The Classic Laddie

Classic Laddie jest dziełem Head Distillera Adama Hannetta, który stworzył ją używając tylko i wyłącznie wyselekcjonowanych osobiście beczek, oddających klasyczny, kwiatowy i elegancki styl destylarni Bruichladdich. Nietorfowa, zamknięta w charakterystycznej, turkusowej butelce. Bruichladdich pod każdym względem. Powstała w 100% ze szkockiego jęczmienia, poddana powolnej destylacji, dojrzewająca tylko w najlepszych beczkach z amerykańskiego dębu u wybrzeży Lochindaal.

Napisz swoją opinię